CO W TRAWIE PISZCZY…?

tak juz sie jakos utarlo ze zagladam tu tylko wtedy gdy wracam do miasta na SZ (dziwne ale w tym miejscu chcialem napisac gdy wracam do domu ).dziwne jest to dlatego ze obecnie mam w kieszeni klucze do trzech hacjend w trzech roznych miastach.zyje w niejakim zawieszeniu pomiedzy nimi.jednak SZ jest mi najblizsze choc paradoksalnie jestem tu najrzadziej a moje miejsce,przestrzen zyciowa z moim lozkem jest tak na prawde moja tylko w co niektore weekendy (serdeczne pozdrowienia dla Uzytkowniczki lozeczka w pozostale dni tygodnia 🙂

ale mialo byc o czym innym.od kilku godzin jest weekend 🙂 za kolejne kilka nastapi trzecia odslona miedzyzdrojskiej rewii rozrywkowo-rozrywkowej pt.”kto do cholery przyniosl ten znak drogowy”.a to znaczy ze kolejny raz tydzien zakonczy sie tak jak powinien 🙂

4 Responses

  • …żubr w trawie puszczy 🙂 i już po, żubry były, a jakże, szkoda że tylko w puszkach i na obrazku… ale przyjemnie było, trzeba przyznać 🙂 a Ty wracaj już do tego SZ!

  • tym razem na moje szczęście nie pojawiły się nowe znaki drogowe… ale było całkiem pozytywnie… zwłaszcza na wycieczce turystyczno- krajoznawczej. buziaczki

Skomentuj ~Mo Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *