POWRÓT DO PRZYSZŁOŚCI

no i stalo sie!po prawie polrocznej tulaczce po polnocno-zachodnich kresach powrocilem z emigracji do miasta na sz 🙂 wyjezdzajac cieszylem sie ze zobacze,zwiedze i poznam cos nowego.teraz ciesze sie ze wracam do tego co zostawilem.

na samo dzien dobry zostalem milo zaskoczony przez Droga Milicje i niejakiego Slo (tak tak.tego samego ktory byl tu tydzien temu:) ktorzy przywitali mnie na kaliny iscie po krolewsku.przy okazji odbyla sie kameralna imprezka w gronie ludzi tu zamieszkujacych jak i tych niepomieszkujacych tu wcale a zdarzyl sie nawet przypadek osobnika po czesci zamieszkujacego tu jeszcze i zarazem niepomieszkujacego juz wcale 🙂 co do samej imprezy to poza standartowym odurzaniem sie roznego rodzaju substancjami wkradl sie lekko niestandardowy klimat telenoweli brazylijsko-wenezuelskiej 🙂 wszystko skonczylo sie niezlym balaganem w glowie na drugi dzien i jajecznica poniekad z cebulka poniekad bez 🙂

po powrocie nie wszystko jest takie samo jak bylo to pol roku temu.pare rzeczy sie zmienilo.i chyba najwazniejsze-para osob sie…wymienila…o czym przypomina mi wpatrujacy sie we mnie robie wiliams 🙂 ale o tym w innym odcinku 🙂

7 Responses

  • Drogi Michale, Twoje zadowolenie jest dla mnie (dla nas?) tylko dopingiem do dalszego starania się… wierz mi, nie raz jeszcze Cię zaskoczymy, kulinarnie bądź w inny sposób 😉 poza tym umiesz w piękny sposób dziękować za niespodzianki, jajecznica poniekąd z cebulką długo zostanie w pamięci moich kubeczków smakowych 😉 czekaj zatem na kolejny prezent, już teraz mogę Ci obiecać, że będzie nie mniej oryginalny 😉

  • …powrociles z emigracji…troche sie pozmienialo ale wazne jest to co zostalo nam w glowach i „to co sie przezlo…”

  • last but not least, za to ze byłeś miły następnym razem zrobię (hmm… zrobimy?) Ci ciasto … tym razem prawdziwe takie z krwi i kości :p

Skomentuj ~horożan Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *