2016 rok zaatakował znienacka i od razu zabsorbował na tyle, że nie było jak tutaj przysiąść na moment. w sumie też teraz nie ma niby jak, ale że nie wypada inaczej, więc wpadłem na chwile.
bo planów na ten rok oczywiście mnóstwo. tych małych i tych wielkich. dużo pokus w kontrze do priorytetów. trzeba to dobrze przemyśleć, skalkulować i zaplanować. a z racji, że myśleniu służy świeże powietrze…trzeba wyjść. najlepiej do lasu, gdzie dużo świeżego powietrza. na weekend najlepiej. żeby był czas na kontemplację.
jak by na to nie patrzyć, układa mi się to w jedną logiczną całość… LeExpedition 🙂