ŁAŃCUSZEK

post ten powstal w wyniku podstepnej i wstretnej prowokacji oraz zarazenia mnie internetowym chorobstwem mam nadzieje ze nie wenerycznym 🙂 jako ortodoksyjny przeciwnik wszelkiej masci lancuszkow podejmuje jednak rzucona mi rekawice. niebylbym wszak soba gdybym nie nagial troche regul i niezmodyfikowal lekko zasad 🙂 a wiec…

1. przeczytalem kilka razy „dzieci z bullerbyn”
2. nie lubie cieplego piwa i wycierania sie po kapieli mokrym recznikiem
3. jestem fanatykiem pierogow ruskich. to skrzywienie psychiczne spowodowaly w latach mlodzienczych wyroby mojej babci
4. jak bylem maly to spadlem z drzewa…tzn spadlem do polowy.spadajac zahaczylem spodekami o galaz i zawislem glowa w dol na owych spodenkach. po paru minutach placzu i rozpaczliwego wolania o pomoc zostalem oswobodzony przez przypadkowego przechodnia 🙂
5. w szostej klasie na lekcji geografii puscilem toksycznego baka takze nauczycielka musiala otworzyc okno i sie nie przyznalem 🙂

 

Staszek

🙂

 

P.S. gdyby kogos interesowalo o co sie rozchodzi i czy mozna wygrac w ten sposób np. toster to zapraszam do owej Pani 🙂


Milicja

10 Responses

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *