LATO FILMOWE

no i mi kurde lipiec uciekł. stąd od pierwszego sierpnia zwieram szeregi. właśnie skończyłem urlop nr 2. urlop w wersji „urlop po polsku”. i to w tym temacie wszystko. Dolomity czyli urlop nr 1 nie pozwala natomiast zapomnieć o sobie. do tej pory przychodzą mandaty z austrii i niemiec 🙂 ale to zasługa akurat Konia, by o wyprawie nie zapomnieć 🙂 po zapłaceniu, ślad jednak po nich zaginie. natomiast Czaban postarał się, aby wspomnienia naszych wyczynów przetrwały wieczność w odmętach wszech internetu. i popełnił dzieło filmowe. a że wakacje to czas festiwali filmowych, to ja tutaj zapraszam. przedpremiera była już dawno przy piwie, premiera na fejsie, u mnie niech będzie postpremiera 🙂 enjoy 🙂

https://www.facebook.com/czabanowski.lukasz/videos/10154868020138031/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *