podobno trzeba różnych rzeczy w życiu spróbować. żeby wiedzieć co smakuje, a co nie. żeby potem nie żałować. albo żeby właśnie mieć co. by wiedzieć. bo człek to taki ciekawski zwierz, że chce się zawsze sam na swojej skórze przekonać. no i ja kierując się tym właśnie instynktem postanowiłem spróbować. wiedząc, że to trochę tak wbrew naturze, ale jednak. a co!
i tak własnie wybyłem na swoje pierwsze w życiu wczasy w opcji all inclusive. w takiej…na prawdę. i też, że wczasy. nie wyprawa. ani ekspedycja. wczasy. na Rodos. i nie ten R(odzinne)O(gródki)D(ziałkowe)O(ogrodzone)S(iatką). tylko ten prawdziwy. Pamiętam, że gdy zapadła decyzja, że tak i gdzie. że Rodos. to pierwsze co zapytałem wujka google to jaka tam jest najwyższa górka. trochę z ciekawości, a trochę w nadziei, że nie wszystko stracone. że górska przygoda jest realna. walka, szczytowanie, widoki. że może jednak. no i się okazało, że jest. że jest okazja zaliczenia swojego pierwszego greckiego tysięcznika 🙂
Poniżej fotorelacja z akcji górskiej. Z racji, że działa się w klimacie śródziemnomorsko-wakacyjnym, moja ekspresja i potrzeba ekshibicjonizmu była większa niż zwykle, a co za tym idzie ilość golizny większa niż zwykle 🙂
od razu po przylocie rozbiliśmy obóz i zaczęliśmy studiować mapy okolicznych pasm górskich. plan przewidywał mały rekonesans w poszukiwaniu aklimatyzacji i drogi prowadzącej do celu.
okazało się, że łatwo nie będzie. trzeba się było mocno ponapinać. czas uciekał i musieliśmy działać wielotorowo. na lądzie…
…na morzu…
…w powietrzu…
…pod ziemią…
i w głębinach.
przełożyło się to oczywiście na oczywisty sukces. pierwsze wyjście aklimatyzacyjne zakończyło się zdobyciem bezimiennego i dziewiczego szczytu.
z którego naszym oczom ukazał się zachód słońca nad naszym celem. dach Rodos namierzony!
szybkie przegrupowanie, ustalenie strategii i w drogę. a ta na szczyt pozornie prosta i łatwa, okazała się jednak extremalnie wymagająca
ALE UDAŁO SIĘ! ATAVIROS 1215 mnpm ZDOBYTY!!!
PIERWSZE POLSKIE SZCZYTOWANIE W STYLU ALL INCLUSIVE BEZ UŻYCIA OLEJKU DO OPALANIA I KLIMATYZACJI STAŁO SIĘ FAKTEM!!!
znów poczułem jak smakuje na szczycie ta euforia zdobywcy!
mimo braku doświadczenia w formule all inclusive poradziliśmy sobie wzorowo odnosząc bezapelacyjny sukces. wyczyn na miarę kolosa, jak nie kolosa z rodos, stał się faktem.