PAZERNOŚĆ

ELBRUS EXPEDITION 2007 oficjalnie przeszla do historii. wynik nie jest dokonca taki jaki zakladalismy przed wyjazdem bo nie udalo sie zaliczyc planowanych 5642mnpm. ale i tak wysrubowalismy swoje rekordy do 4700mnpm co i tak uwazam za wynik w miare zacny 🙂 po glebszych analizach wyszlo na to ze nie dalo rady sobie poszczytowac ze wzgledu na…nasza pazernosc!pazernosc ktora spowodowala ze zabralismy sie do konsumpcji naszego celu zbyt lapczywie czego konsekwencja bylo zadlawienie sie i ostala nam sie jeno czkawka 🙂 reasumujac:choroba wysokogorska jest stanem daleko odbiegajacym w sferze ducha i ciala od metafizycznej jednosci czlowieka z natura 🙂 co by jednak nie mowic mimo ze nie postawiona zostala kropka nad i wyprawa zostaje zaliczona do udanych i…specyficznych.prawie tydzien spedzony w pociagu wniosl do mego zycia to ze pilem alkohol z przedstawicielami wiekszosci bylych republik radzieckich a cztery dni spedzone na wysokosci 4 km w naszym przenosnym domku gdzie kazdy z kaukazkich konkwistadorow mial do dyspozycji metr kwadratowy pozwolilo mi dojrzec i przekonac sie do teorii o kurczeniu sie wszechswiata 🙂
w kazdym razie z czystym sumieniem moge polecic kazdemu kaukaz.takich gor nigdy wczesniej me oczeta nie rejestrowaly, zaskakuje ich ogrom, widoki zapieraja dech w piersi.kaukaz urzeka swa egzotyka, innoscia dla tak zwanego europejczyka,
czasami wrecz dzicza.tak przy okazji wybierania sie tam zalecana jest kwarantanna w jakims odrobine mniej cywilizowanym kraju.pisze to ku przestrodze poniewaz Dziki przybyl z nami w owe miejsce niemalze od razu z norweskiej utopii-jednego z najnormalniejszych krajow wszechswiata co objawilo sie u niego ostrymi objawami szoku kulturowego 🙂

co by wiecej nie strzepic jezyka a raczej nie nadwerezac opuszkow troche widoczkow zapodaje

 

kaukaz:odslona pierwsza

Camelus bactrianus

zbocza doliny baksanu 

kaukaz:odslona druga (troszke wyzej)

lod kontra skala

 

wrota kaukazu!

doslownie z glowa w chmurach :)

 

i z czapka nad szczytem 

 

„piersi dziewicy”

i smialkowie owych pozadajacy

(od lewej: ma skromna persona, Porkez, Dziki) 

pzdr dla ojca prowadzacego

made in kaukaz :)

12 Responses

  • Hej hej Panie Kolego!;) Chylę czoło!;) ale też wnioskuję, że skoro na chwilę obecną kaukazki pagórek nie został jeszcze w pełni skonsumowany (a tylko zlustrowany wstępnie – z niebotycznej skądinąd perspektywy wysokościowej! – i sxerowany w pamięci jako zacny i wart poznania, aczkolwiek przez ludzką „pazerność” niezdobyty), to w związku z tym wnoszę, by ambitna brygada RR raz jeszcze przymierzyla się do wycieczki… (być może w powiększonym składzie?:) hmm? Poza tym, gdybyście np.- Panowie Brygadziści – odczuli nagle stricte wewnętrzną, może nawet nieco męsko-narcystyczną potrzebę wylania swych kaukazkich wrażeń do wciąż pragnionych przygód uszu, to znam takowe;) hej.

    • co do kolejnych wypraw w celu podboju kaukazu to wszystko w swoim czasie 🙂 a co do moich mesko-narcystycznych potrzeb to mam nadzieje ze w najblizszym czasie bede mial okazje je zaspokoic 🙂

    • po szybkiej analizie mojego drzewa geneologicznego stwierdzam ze raczej nie.ale nie mam nic przeciwko koszernej wodce 🙂

    • po szybkiej analizie mojego drzewa geneologicznego stwierdzam ze raczej nie.ale nie mam nic przeciwko koszernej wodce 🙂

Skomentuj ~Luizka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *