jako, że ostatnie wydarzenie miało rangę epokowego, jestem tutaj poniekąd zobowiązany do rozwinięcia tematu. A więc, dni temu kilka, słowo „prokreacja” przestało być tylko zlepkiem liter i pustym frazesem. przybrało ono dla mnie jak najbardziej realne kształty. dokładne parametry owej realności to 53 cm i 3470 gram . Tyle właśnie wynosi od dni kilku Jednostka przeszczęścia wszechogarniającego 🙂 podane parametry owej Jednostki będą jak najbardziej zmienne w czasie. niezmienne pozostanie jej wybitność oraz imię… Z. się nazywa 🙂

i to tak gwoli wprowadzenia. na dzień dzisiejszy Z. zajmuje się kontemplacją świata na łono którego przyszła. w przerwach pomiędzy kontemplacjami je, drze papę i robi kupę. ja jako kochający rodzic oczywiście w każdej z tych dziedzin ją z całej siły wspieram 🙂 staram się również rozwijać w niej pasje. z racji że mamy mały staż, na razie skupiliśmy się na jednej. TEJ najważniejszej. tak, tak oczywiście…na wędrowaniu 🙂 z powodu że Z. jest świeżakiem, bez doświadczenia choćby w chodzeniu, wprowadzam ją w arkana profesjonalnego wędrowania dość ostrożnie. ambitne projekty typu trawers lodowca czy via ferraty planujemy dopiero na okres przedszkolny. ekspedycje i wyprawy na ten rok też nie są planowane. leExpedition odpada z racji płci (w statucie jest jak byk: „żadnych bab”. chyba, że chłopaki przyspieszą z prokreacją to wtedy możemy zrobić speszal ediszyn leExpedition Kids :)). ale nie odbiegając od tematu i reasumując: z Z. zaczynamy naszą wspólna wielka przygodę z wędrowaniem od…spacerów! przyjęta forma ma na celu lepsze, wzajemne poznanie się. A także, przez dostosowanie właściwych obciążeń, ominięcie potencjalnych kontuzji 🙂 bo przed nami długa droga przez życie i wiele szlaków wspólnie do pokonania!

P.S.

jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich Wujków za niezwykle profesjonalny sprzęt do wspólnej wędrówki!!!

P.S.2

cykl imprez pępkowych jest cały czas w trakcie. Więc kto się na dotychczasowe edycje nie załapał lub czuje niedosyt, zapraszam w ten weekend na kolejną odsłonę 🙂