minal kolejny roczek. z postanowien noworocznych o ktorych pisalem rok temu zrealizowane zostalo jedynie zaplacenie podatkow 🙂 a zatem wszystkie inne przechodza na kolejny. mijajace 365 dni okreslic moge jako…zacne. jest to pierwsze slowo ktore cisnie mi sie na usta. inne mi sie nie cisna z racji ze moja wylewnosc jest dzis wyjatkowo uposledzona 🙂 aby uhonorowac godnie odchodzacy rok a zarazem uczcic nowy czyli polaczyc najlogiczniej koniec z poczatkiem wybrano
najlepsza opcje konsumpcji: podroz w gleboki ukrainski interior. wyprawa o dwoch obliczach. pierwszy etap gorski dostarczyl wielu niezapomnianych przezyc i wrazen artystycznych i to nie tylko w momentach szczytowania 🙂 drugi byl ukierunkowany zdecydowanie na uciechy cielesne dlatego wiec organizatorzy zwracali wieksza uwage na zapewnienie doznan idacych raczej w tym kierunku. i tak owe hulanki i swawole mialy swa kulminacje w momencie ktorego z racji ogromu nie da sie ogarnac 🙂
ponizej kilka zdjec uzyczonych przez Pyrkinson’s Photo. jak na nie patrze w temperaturze pokojowej popijajac ciepla herbatke na mojej facjacie pojawia sie banan od ucha do ucha na mysl o rozprawach prowadzonych przy ognisku poprzedzajacych fakt wslizniecia sie w zamrozony spiworek 🙂
zawsze aktualne „trzeba iść…”
(tutaj w poszukiwaniu zacnego widoczka)
owy po odnalezieniu
i kolejny poniekad rownie zacny
lysy i nocne klimaty
klimaty poranne: chwila refleksji…
…w sprzyjających do tego warunkach
lekko rzeznickie podejscie
i autostrada do nieba
www.pelenprofesjonalizm.pl
situation in polsza nicht gut
A kiedy górska wędrówka zostanie zastąpiona wspinaczką ???
wspinaczka wspinaczka a wedrowka wedrowka (wlasnie sobie uswiadomilem ze bez polskich znakow to brzmi idiotycznie.alt mi ktos z klawiatury wydlubal).wycieczka z elementami wspinaczki planowana jest na sierpien.kryptonim „Mt blanc” 🙂
PS: Trochę za małe fotosy…
przeabsolutnie przecudne widoki… echhhh…
no…w sumie tak 🙂
Wujek, mamusia kupiła mi już zimowy kombinezon żebyś mógł zabrać mnie ze sobą na następną wyprawę !!!www.naszakruszynka.blog.onet.pl
jak tylko nauczysz sie chodzic to masz to jak w banku 🙂
Trochę Ci pozazdrościłam, ale w ten weekendzik pędzę w Alpy 🙂
hmm…dobra wygralas 🙂 ale tylko chwilowo :p
Przewaga zimowych refleksji nad letnimi:można się dłużej i lepiej skupić, z uwagi na brak komarów tnących odsłoniętą delikatną część ciała.
Przydałby się jakiś świeży post 🙂
a co?ten zalatuje? 🙂
powoli wchodzi w stan rozkładu 🙂