ORZESZEK

w mistrzostwach piłki kopanej już tylko 4 drużyny się uchowały a ja w międzyczasie z imprezy sezonu wróciem. I napiszę, że bardzo dobrze było 🙂 i w mistrzostwach bo dużo niespodziewanek. i na urlopie bo dużo wrażeń

i to wszystko napiszę 😛 na razie. a tak że niejako ten wieczór jest w zawieszeniu pomiędzy urlopem a powrotem do dnia powszedniego to czasu mało i trza nadrobić zaległości. bo to ponad miesiąc minął a trza wspomnieć. więc po krótce o pontonach. wraz ze Szwagrem wkręciliśmy się na imprezę organizowaną cyklicznie przez Przema. na przestrzeni lat on i jego wesoła gromadka spłynęli po kawałku wartę. nam przypadło w tym roku dołączyc do ekipy i napocząć noteć. więc ponton nabyłem, napompowałem, spłynałem i…mi się spodobało. odkryłem byt równoległy. bo okazało sie, że w przyrodzie występuje analogiczna impreza do LeExpedition, tyle że w wersji płynnej. tzn że nie trzeba chodzić a spływać. wszystkie inne aspekty pozostają bliźniaczo podobne 🙂 no i nabrałem apetytu na więcej. bo kolejny kawałek noteci dopiero za rok a przecież pod oknem niejaka odra płynie. i w ten sposób narodził się ambitny plan na kolejny cykl 🙂 

na dowód że byłem: fotka mej skromnej persony wraz ze Szwagrem, w jego najlepszym wydaniu, w naszej łupince seahawk2*, pieszczotliwie nazwanej orzeszkiem

* gdyby ktoś pytał czemu seahawk2 a nie np. seahawk3, w którym można byłoby wyprostowac nogi, to odpowiadam. ktoś pierdolnął gdy pytałem:

– jaki mam kupić ponton?

– seahawk2. wszyscy na takich pływamy

w efekcie nasz seahawk2 przy wersji seahawk3 kolegów wyglądał jak niedopompowany młodszy brat a my byliśmy celem kilku podśmiechujków tyczących się rozmiarów

pomijając fakt za małego orzeszka to było dobrze 🙂

DSC04750

i na koniec kadr uchwytujący chwytanie nieuchwytnego

2 Responses

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *